Mit 1: „W materacu nie ma żadnej filozofii”
Materace to w końcu meble, a te, jakie są, każdy widzi. Duży albo mały, prostokątny albo zaokrąglony, czerwony albo beżowy, drewniany albo obity skórą… Co tu dużo filozofować nad meblem? Podoba się albo nie, więc brać albo szukać dalej! Szkopuł w tym, że tak jak wady lub zalety stołów, meblościanek, kanap, krzeseł, lamp są często widoczne gołym okiem i łatwe do szybkiej oceny, tak to, co w materacu najcenniejsze, znajduje się zwykle gdzieś poza pobieżnym spojrzeniem lub dotykiem. Z wyglądu większość materaców prawie nie różni się od siebie, ale skoro nie byłoby między nimi różnic, to skąd te rozbieżności w cenach? Otóż istotą materaca jest jego elastyczność, wygoda, trwałość, przewiewność, antyalergiczność i wiele innych, podobnych cech, które możemy zweryfikować jedynie w trakcie długiego użytkowania.
Mit 2: „Lato-Zima z wełną”
System Lato-Zima to ciekawy sposób urozmaicenia materaca, ale z okresu, kiedy po naszych drogach mknęły „Warszawy” i „Sokoły”. Kto – poza miłośnikami starych aut – chciałby obecnie używać tamtych rozwiązań technicznych? A cóż niby takiego tej wełnie brakuje? Otóż należy pamiętać, że pomimo swej zalety w postaci izolacji termicznej wełna jest materiałem szczególnie wrażliwym na wilgoć, co uniemożliwia zastosowanie jej w pokrowcach z opcją do prania. Brak tego sposobu kontroli nad roztoczami oraz fakt, że jest to materiał odzwierzęcy, zwiększa ryzyko wystąpienia alergii u osób na nią podatnych. Istnieją przecież inne sposoby na osiągnięcie tak popularnego systemu Lato-Zima z użyciem nowoczesnych, nieuczulających materiałów i z pokrowcem nadającym się do prania.
Mit 3. Dobry pokrowiec? A po co?
Powodów można by wymienić wiele. Najważniejszymi są: higiena i antyalergiczność. Każdy pokrowiec, który jesteśmy w stanie zdjąć i wyprać w temperaturze ok. 60°C, pozwala na skuteczną walkę z drobnoustrojami mogącymi powodować podrażnienia skóry lub dróg oddechowych. Stąd właśnie podstawowym wymogiem antyalergiczności materaca jest możliwość prania jego pokrowca.
Mit 4.Profesjonalny stelaż? A po co?
Czy nie wystarczyłoby kilka szczebelków w łóżku albo nawet płyta? Cóż… tylko w przypadku, jeśli nie zależy nam ani na komforcie, ani na zdrowiu, ani na trwałości materaca. Profesjonalny stelaż powinien zapewniać optymalne podparcie, resorowanie oraz wentylację, czego nie możemy się spodziewać ani po „szczebelkach”, ani po płycie. Niestety, efektem niewłaściwego stelaża może być przyspieszone niszczenie naszego materaca (zwłaszcza pokrowca), a nawet jego zagrzybienie. Przy słabo wentylowanym, wilgotnym pomieszczeniu grzybom poddają się nawet materace lateksowe położone na płycie. Ktoś być może zauważy, że stelaż to dodatkowy koszt do materaca, ale trzeba też pamiętać, że wydłuża on jego żywotność i przyczynia się do oszczędności w dłuższej perspektywie czasu.
Mit 5. Ja się wyśpię na wszystkim! Po co więc przepłacać?
. Poniekąd to prawda, bo czyż człowiek nie jest w stanie dopasować się do niemal każdych warunków? Owszem! Tylko, że za cenę najczęściej własnego zdrowia. Rzecz w tym, że problemy wynikające ze spania na niewłaściwym materacu widoczne są zazwyczaj dopiero po wielu latach. Ilość tych lat jest zaś odwrotnie proporcjonalna do tego, jak bardzo niewłaściwego materaca używamy.
Mit 6. Materac na końcu. Sypialnia musi wyglądać.
To prawda, bo każdy z nas chce być otoczony przez rzeczy piękne, a szczypta zazdrości sąsiadów również nie zaszkodzi. Jednak nie zapominajmy o tym, że to na materacu będziemy spędzać niemal każdą noc w tym pomieszczeniu. Pozostawianie kwestii zakupu materaca na ostatnią chwilę – i ostatnie pieniądze – może okazać się dla nas korzystne tylko w pierwszym momencie. W późniejszym czasie efekty zaniedbania tej kwestii będziemy odczuwać w postaci pogarszającego się samopoczucia i zdrowia.
Mit 7. Twardy to zdrowy!
Gdybyśmy mieli iść tym tokiem rozumowania, to najszczęśliwsi bylibyśmy, śpiąc na drewnianych ławach. Na szczęście dla naszego zdrowia nie posuwamy się aż tak daleko. Bardzo rzadko zdarzają się ludzie z tak mocno zaawansowanym skrzywieniem kręgosłupa, aby należało ich kurować na twardym materacu. Zazwyczaj mają oni wskazania od lekarza specjalisty (niekiedy pisemne), aby właśnie takiego materaca używać. Znakomita większość społeczeństwa cieszy się jednak na tyle dobrym stanem swojego kręgosłupa, że dla nich zdecydowanie polecane są materace elastyczne, podpierające plecy na wszystkich odcinkach. Pamiętajmy – bóle kręgosłupa, pleców, trudności z zasypianiem, pochylaniem się itd. to jeszcze nie skrzywienie, ale można do niego doprowadzić, śpiąc na zbyt twardym podłożu! Być może, gdyby Matka Natura kierowała się swoiście rozumianym pragmatyzmem, to obdarowałaby nas plecami prostymi, idealnie pasującymi do drewnianych ław i podłogowych desek. Skoro jednak jej wizja człowieka oparła się o kręgosłup w kształcie lekko zakrzywionej litery S, to pozostaje nam jedynie zaakceptować ten fakt i dopasować materac do pleców, a nie odwrotnie. Jeśli ktoś w dalszym ciągu nie jest przekonany, to wystarczy przyjrzeć się na przykład w Internecie, z czego wykonane są materace ortopedyczne i rehabilitacyjne i czy użyte w nich materiały aby na pewno są twarde albo miękkie… raczej przede wszystkim sprężyste!
Mit 8. „Pianka szybko się niszczy”
Kolejny mit zaczerpnięty z odmętów historii meblarstwa. Od tamtych czasów pianki udoskonalano wielokrotnie, stworzono nowe ich gatunki i odmiany o rozmaitych gęstościach, odbojnościach oraz innych, wysoce specjalistycznych cechach. Być może zdarzają się jeszcze producenci używający pianek o gęstości nieadekwatnej dla danego mebla (co przekłada się na ich trwałość nieadekwatną do oczekiwań klienta), ale zasadniczo to już nie ten sam produkt co 30, 40 czy 50 lat temu. Polskie społeczeństwo darzy pianki wciąż dużą nieufnością, ale zupełnie niesłusznie. Nowoczesne pianki o wysokiej gęstości są na tyle trwałe, że mało który stosowany obecnie komponent materacy mógłby się z nimi równać. Dodajmy, że pianki wysokoelastyczne już dawno zdominowały rynek niemiecki, a Brytyjczycy zakochani są w piankach termoelastycznych. Świat idzie do przodu, a wraz z nim rozwija się technologia.